Dni 30 i 31 marca pomińmy milczeniem ;D Wczorajszy z resztą też. Miałam objazd po rodzinie, a każdy stawiał te swoje obiady... wiecie pewnie doskonale co mam na myśli :P I tak się starałam, ale najwidoczniej za mało
Strasznie sypało śniegiem.Chciałam iść sobie na spacer, ale rozumiecie... odechciało mi się przy pierwszym spojrzeniu za okno :P W ogóle to ostatnio często wymiotuję. Wczoraj też... jakoś w okolicach 13-14 godziny. Przyczyną może być rygorystyczne odchudzanie się, więc... uznaję to za winowajcę. Najgorsze jest to, że muszę prowokować te wymioty, bo czuję się okropnie, ale sama z siebie nie zwymiotuję, a jak już jestem po tym całym zabiegu to czuję się o wiele lepiej. To chyba nie są początki bulimii? :/ Nie wymiotuję, żeby pozbyć się jedzenia, po prostu jest mi niedobrze, więc zwracam, żeby poczuć się lepiej.
Śniadanie:
Jajko na miękko
kawa z mlekiem
Obiad:
Kalafiorowa zupa-krem
Kawa z mlekiem
Kolacja:
Brokułowa zupa-krem
Kawa z mlekiem
Kolacja:
Brokułowa zupa-krem
Ćwiczenia:
Mel B rozgrzewka, pupa, brzuch
stepper 20 min
rower 30 min
Brokułowa dopiero się gotuje, więc kolacja gdzieś za godzinę ;) Powinnam w ogóle zacząć uczyć się niemieckiego, ale tak jakoś... nie mogę się zmotywować ;D
Co do wagi to dziś na wadze miałam 69.9, czyli tyle ile u endokrynolog. Ani nie utyłam, ani nie schudłam. Teraz już oby tylko mniej! :) Kolejną wizytę mam na koniec maja, dobrze by było zrzucić kolejne 8 kg ;) Co najmniej!
Wymiotowanie to niezbyt dobry pomysł, ale przyznam się że sama w święta kilka razy próbowałam, bo nie mogłam wytrzymać tego bólu brzucha z przejedzenia (niestety nie udało mi się zwymiotować :( ) Na pewno uda ci się schudnąć te 8 kg a nawet więcej, bilanse masz świetne i nie przytyłaś po świętach :D Ja też chcę już 6 na początku ;o
OdpowiedzUsuńmniam... i przez Ciebie nabrałam ochoty na krem kalafiorowy :D
OdpowiedzUsuńuważaj Kochana z tym wymiotowaniem, to niebezpieczne. Wiesz, że te nasze diety zdrowe nie są, nie szkodź sobie jeszcze bardziej wymiotowaniem. Trzymam za Ciebie mocno kciuki!
Tak, to mogą być początki bulimii... Ja mialam bardzo podobnie. Nawet jedzac normalne posilki i czulam sie zle, czulam poczucie winy i dziwne uwieranie w zoladku i szlam do lazienki, bo tylko to dawalo mi ulge. Uwazaj prosze na to! Jesli mialabys jakies pytania w sprawie bulimii (ha, jak to glupio brzmi) pisz do mnie od razu. Moze jakos pomoge albo jakas diagnoze postawie, jako, niestety, ekspert w tej sprawie.
OdpowiedzUsuńSwietny gif! Usmialam sie! ;)
Dbaj o Siebie. Na pewno dasz Sobie rade i te 8 kilo to bedzie dla Ciebie pryszcz! :)
Pozdrawiam i buziam mocno! ;*
Myślę,że nie masz się czym martwić. Źle byłoby gdybyś wymiotowała z powodu tego,że czujesz się winna. A tak przecież nie było,prawda? ;) Dzięki diecie zwyczajnie skurczył Ci się żołądek i nie jest on w stanie przyjmować "świątecznych porcji". ;D
OdpowiedzUsuńCudowny bilans,jak zwykle z resztą.Jeśli tak dalej pójdzie osiągniesz swój cel szybciej niż myślisz. Powodzenia ;*
och ten gif - ruchomy obrazek przypomina mi kilka znajomych osob, ktore probuja przejsc na diete bez rezultatow czyli efekt jojo murowany
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki za Twoje wyniki!
gratuluje 8 kg w dół ja o tyle spadłam na diecie kopenhaskiej przyznam szczerze, ze Twoje menu bardzo mi ja przypomina :)
OdpowiedzUsuńDużo już schudłaś :D oby tak dalej, trzymam za ciebie kciuki kochana ;*
OdpowiedzUsuń