poniedziałek, 11 lutego 2013

I'm back...?

No dobra, dupcie, powracam. Nie to, żebym miała jakieś super wieści czy coś, myślę tez że nie ma się co tłumaczyć z długiego milczenia. W końcu to nic ciekawego... :P Powiem tylko tyle, że ostatni miesiąc w szkole to była jakaś masakra, sprawdzian na sprawdzianie, jakieś rysunki, prace domowe, prezentacje, które dzień przed oddaniem okazują się obowiązkowe, no szał pizdy, za przeproszeniem. Weekend przespałam, z kumplem filmy oglądałam w niedzielę... no, było minęło. Pora wrócić i wziąć się w garść :)
Nie mam planu na dietę. Po prostu nie wiem co/ile mogłabym jeść. Chciałabym, żebyście mi pomogły, jesli to nie będzie dla was problem (zaraz lecę was odwiedzić! Tak dawno tego nie robiłam, aż się odzwyczaiłam... :<). Ja tez postaram się pomóc, jeśli tylko będę mogła i któraś tego zapragnie :)

Myślę nad dietą dr. Haya. Wydaje się prosta, przyjemna (bez liczenia kcal) i skuteczna :D A do tego wygląda na smaczną. Spróbuję :)

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Morphinka wróciła! Dobrze Cie widziec, moja droga! :)
      Jak znajdziesz jakas dobra dietke, to daj znac!
      U mnie w szkole to jakas zgroza. Mam takie tyly, ze to az przykre, ale staram sie ogarnac.
      Czas wziac sie w garsc!
      Trzymam za Ciebie kciuki i zycze chudego weekendu!
      Pozdrawiam! :*

      (Powyzsze usuniete z powodu literowek. Az wstyd :P)

      Usuń