Autor cytatu zawartego w tytule to Antoni Gołubiew.
Ćwiczenia na dziś:
5 Minute Tone Body Legs Workout
8 min ABS workout <-- Poza ostatnim, gdyż nie potrafię go wykonać.
Ćwiczenia ujędrniające obwisłe ramiona x2
Brzuszki x90
Przysiady x90
Pół godziny na rowerze stacjonarnym (domowym)
Menu:
Śn.: Kawa z mlekiem
O.: 2 wafle ryżowe + warzywa na patelnię (ok. 350 g)
K.: 2 wafle ryżowe + kisiel o smaku zielone jabłko
Nie lubię niedziel. Zawsze jestem w nie taka leniwa... nic mi się nie chce, nawet kawy wypić czy jeść. Ale się nie dam, oj nie. Wszystkie te ćwiczenia, które wypisałam u góry, robię codziennie, pomijając rowerek. Akurat ten jedynie wczoraj i dziś, ale myślę, że chwila każdego dnia się znajdzie.
Ćwiczenia na dziś:
5 Minute Tone Body Legs Workout
8 min ABS workout <-- Poza ostatnim, gdyż nie potrafię go wykonać.
Ćwiczenia ujędrniające obwisłe ramiona x2
Brzuszki x90
Przysiady x90
Pół godziny na rowerze stacjonarnym (domowym)
Menu:
Śn.: Kawa z mlekiem
O.: 2 wafle ryżowe + warzywa na patelnię (ok. 350 g)
K.: 2 wafle ryżowe + kisiel o smaku zielone jabłko
Nie lubię niedziel. Zawsze jestem w nie taka leniwa... nic mi się nie chce, nawet kawy wypić czy jeść. Ale się nie dam, oj nie. Wszystkie te ćwiczenia, które wypisałam u góry, robię codziennie, pomijając rowerek. Akurat ten jedynie wczoraj i dziś, ale myślę, że chwila każdego dnia się znajdzie.
A teraz dieta. Wiem, że nie jem śniadania, ale źle się po tym czuję i nie lubię go jeść. Jakiś czas próbowałam nauczyć się coś zjadać rano, ale czułam się okropnie, więc z tego zrezygnowałam. Obiad jadam średnio o godzinie 15, choć poniedziałek jest wyjątkiem, bo samą szkołę kończę o 16:20. Potem kolacja jest o 17:30 (mniej więcej) i po godzinie 18 nie jem już nic. Piję tylko wodę niegazowaną, zawsze schłodzoną, i kawę z mlekiem.
Znam swój organizm. Gdybym chudła na dietach, które stosuje większość (1200 kcal, Dukan itd) to bym je z chęcią stosowała, bo ja jednak lubię jeść. Tak przy okazji to nie znam ludzi, którzy tak naprawdę by nie lubili. Dziwią mnie tylko dziewczyny, które twierdzą, że "nienawidzą jeść". No skoro tak to skąd te tzw. napady? Dlaczego po prostu nie jedzą, tylko jeden dzień wyrobią na diecie bliskiej głodówce, a potem objadają się cały tydzień? Panienki, wy byście chciały nienawidzić jeść. Ja też, ale tak nie jest. Nikt nie powiedział, że będzie łatwo, dlatego "deal with it" i do roboty, samo się nie zrobi.
Dodaję zdjęcie mojej motywacji do działania. Gdy patrzę na tą dziewczynę to wszystkie flaki mi się z zazdrości skręcają ;) Ale to działa, automatycznie odechciewa mi się jeść. To jedyna osoba, której zdjęcia tak na mnie działają.
Pozdrawiam, LLM.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz