niedziela, 10 marca 2013

Do zobaczenia za tydzień.

Wczoraj moja mama uznała, że jestem głupia, bo prowadzę bloga i cytując "nie rozmawia o Tobie 5 czy 10 osób, tylko pół Polski. Ja bym nigdy nic nie wstawiła do Internetu". Ja osobiście uważam, że te "pół Polski" ma na mnie wyjebane i na to co piszę (i vice versa). Ale coś postanowiłam też. Kolejną notkę napiszę w sobotę, nie ma sensu pisać dzień w dzień. Na ten dzień zaplanowałam też ważenie. Jeśli moja waga się w ogóle nie zmieni to po prostu o niej nie wspomnę. No i ten bilans z wczoraj... cóż, tak wyszło. 3 posiłki, zjedzone o konkretnych godzinach, w ilościach jakimi się najadłam. Może lepiej będzie jak wstawię po prostu to co zjadłam, bez kalorii, bo ja naprawdę tego nie planowałam :P Jem tyle, żeby się najeść, i najedzona jestem, więc mniejsza o kalorie.

Ode mnie to wszystko. Kolejna notka za tydzień. Czy was będę odwiedzać w ciągu tego tygodnia? No pewnie tak. Czyli notka będzie w weekend za tydzień, ewentualnie poniedziałek, nie wcześniej. Dobrego tygodnia ;)

 

9 komentarzy:

  1. Czego dopiero za tydzień :( Te pół Polski jest tutaj żeby cię wspierać i dawać siły na każdy dzień walki ze swoją wagą. To bardzo dobrze że jesz o stałych porach i się najadasz, to najważniejsze. Trzymam kciuki.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę lubiłam Twoje wpisy, szkoda że następny dopiero w sobotę.
    Gratuluję zdrowego podejścia do diety, choć najeść cią 300 kcal o nie lada wyzwanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Being skinny bitch sounds cool to me! :D
    Szkoda, ze bedzie Cie tak malo z nami! Zawsze lubilam Sobie usiasc i poczytac co nowego skrobnela LLM. I ja podobnie jak Ty, nie zgadzam sie z mama. Co prawda, do naszych blogow ma dostep caly swiat, ale caly swiat ma nas w dupie. Tylko garstke ludzi tak naprawde obchodzimy. Na pewno obchodzisz nas. I dopoki bedziesz z nami bedziemy Cie wspierac calym sercem. :)
    Trzymam kciuki i zycze chudego weekendu! :***

    OdpowiedzUsuń
  4. Podpisuje się obiema rękami pod wypowiedzią Koka. Do bloga ma dostęp cały świat, ale tylko garstka z milionów jest tutaj po to, by nas wspierać.
    A tak zapytam, jak mama się dowiedziała? Powiedziałaś, czy wyszło bez przypadek?
    Ojj, co sobotę? Nie za bardzo chcesz od nas odpocząć? :).
    To twoja decyzja, szanujemy.

    http://you-have-to-be-strong.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też ostatnio rzadko piszę, ale czasem bardziej tego potrzebuję, a innym razem mniej.

    Internet jest zawalony ludźmi, którzy sądzą, że niewiadomo ile osób śledzi ich życiowe, fascynujące poczynania. Zdecydowanie wolę Wasze podejście. Bardziej realne, ale wciąż optymistyczne - bo nie pół Polski, ale jednak garstka tych najwierniejszych :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szkoda, że co tydzień, a nie częściej. Bo od niedawna dopiero obserwuję Twojego bloga i aż miło się go czyta.
    Powodzenia w dalszym chudnięciu :*

    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  7. I jak chemia? Nauczycielka miala dobry dzien, czy nie bardzo? Daj znac, bo trzymalam mocno kciuki! :)
    Dziekuje za komentarz. To mnie pociesza! Moze faktycznie czasem tak jest, ze waga stoi. Postaram sie jesc o tych samych porach. Moze pomoze! Dziekuje za rade! :D
    Chudego tygodnia zycze i buziam cieplutko! :*

    OdpowiedzUsuń