Nie no, koniec tego, jasna cholera no! Jem niby nie tak dużo, ale więcej niż zawsze, a dlaczego? Bo jestem GŁODNA, a teraz czekam na okres i już dziś zauważyłam tego objawy, bo irytowało mnie wszystko - od wiatru, który wiał mi w twarz, po winogrona, które rosną w moim ogrodzie. Dlatego podejrzewam, że mogę przy jutrzejszym wejściu na wagę pisnąć, ale z przerażenia, choć jak to ja, pewnie zrobię minę w stylu "Ku*wa... a w dupie, się zgubi. Dupę tez się zgubi."
Wracam do norweskiej. Jadę wg planu tej diety, mam juz grejpfruty, jajek całą paletę, bleh. Czego się nie robi dla tej wagi, ech... a raczej, dla wyglądu!
Przykro mi kobietki, ale lubię tu pisac i z tego powodu powrócę do was dopiero wtedy, gdy osiągnę cel nr III, czyli 65 kg. MUSZĘ to mieć w połowie maja, no muszę, muszę, tak jak muszę codziennie sikac, tak muszę miec tyle na wadze CONAJMNIEJ, kapiszi wago? Oby :D
Podjęłam to wyzwanie z przysiadami. Dziś 50, jutro 55... dnia 30stego 250. Mi się tam to wydaje mało jak na 30 dni, no ale to tylko moje zdanie ;)
Jeszcze dwa dni praktyk. Chciałam wdrożyć Norweską od razu po praktykach, ale wiecie co? Koniec tego dobrego. Od jutra, chocbym miała się porzygać, zemdleć, doczołgać się do domu i ciągnąć za sobą rower przywiązany do mojej nogi, OD JUTRA, KLNĘ SIĘ NA MOJEGO KOTA, DIETA I ZACIŚNIĘCIE PASA. No, a teraz plan w liczbach. Mam w pracy dwie przerwy, bo ogólnie to robię od 8 do 15:30. Przerwy są o 10:30 i 13:30.
10:30 - śniadanie [1-2 jajka, kawa/herbata]
16:00 - II sniadanie (czyli obiad) [pół grejpfruta, jajko, kawa]
19/20 - obiad (czyli kolacja) [jajko, surówka, herbata pu-erh]
To jest mój plan na jutro. Trzymajcie kciuki, wy dupy moje, bo przede mną spora motywacja stoi i nie mogę tego zawalić... poza tym, że moje spodnie czekają, to pod koniec maja rodzice zaplanowali wyjazd do WŁOCH! Ogarniacie to? Strasznie się cieszę <3 Chciałabym wyzdrowieć do tego czasu :( Póki co to katar i suchy kaszel, jak był tak jest.
Poodwiedzałam was, skomentowałam, napisałam te swoje żale - czuję się prawie spełniona, tak na 95 %.
Szarpałabym jak Reksio szynkę... a brałabym jak Chytra Baba 3 cytryny i klepała jak Najman matę...
... spełnienie, poziom 100%.
Skarbie z tego co wiem nie powraca sie do kopenhaskiej / norweskiej jak sie przerwie mopzna dopiero po 2 latach wrocic ! ?
OdpowiedzUsuńi nie mozna na tej diecie cwiczyc nie rujnuj swojego organizmu bo nie wytrzymasz tej diety, wiem bo ja przechodzilam 2 miesiace temu - wytrzymalam tylko dlatego ze nie cwiczylam - bez cwiczen tez niezle mozna na niej schudnac uwierz mi plis :)))
buziaki!!!!!!
Oj tam oj tam ;)
UsuńSkarbie....
UsuńKochanie... nie siej paniki :)
Usuńale ja sie martwie o Ciebie Rybeczko :)
OdpowiedzUsuńAleż nie trzeba... mój popęd seksualny daje mi siły i zdrowie ;d
Usuńjezeli seks trzyma Cie przy zyciu to zycze Ci niezwyklych doznan ;)
OdpowiedzUsuńPóki co to niestety tylko wyobraźnia :( Ale jak widać swoje robi, haha :D
UsuńTak szybkie ponowne rozpoczęcie tej diety może Cię nieźle wyniszczyć. I owszem zgubisz nawet 7 kg - wody i mięśni, tłuszczu w tym będzie niewiele. Wiadomo - Twoja decyzja.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyjazdu.. Włochy muszą być piękne :)
Trzymam kciuki z jutro - jakąkolwiek decyzję podejmiesz będę Cię wspierać ( no chyba że zaplanujesz uwieść Josepha wtedy się zastanowię :P)
Pozdrawiam :*
P.S. Odtwarzacz nie jest stary, kupiony tydzień temu :/
Gdybym Josepha jeszcze spotkała, kto wie... ]:D Brałabym jak rdza Forda :>
Usuńzgadzam się trochę z dziewczynami ale zrobisz jak zechcesz
OdpowiedzUsuńpowodzenia no i życzę abyś osiągnęła swój następny cel
Trzymaj się :)
http://thinchudosc.blox.pl/
Może nie zaczynaj tak rygorystycznie, bo może ci zaszkodzić : / Ja mam takie zdanie. Ale sama dieta wydaje sie spoko. Tyle, że przedtem jadłaś normalnie.
OdpowiedzUsuńZazdroszcze wyjazdu do Włoch *.* Ja dopiero w lipcu lece do Chorwacji.. Troche jeszcze sb poczekam..
Powodzenia!
Że Ci sie ta norweska jeszcze nie znudziła, ale dobrze że masz w menu "suróka" i że mozesz rozne wazywa jeść urozmaicać menu i dostarczać witamin, bo ta dieta troche jalowa, 3maj sie powodzenia!
OdpowiedzUsuńPowodzenia na diecie norweskiej kochanie, na pewno wrócisz do nas i pochwalisz się szybko rezultatami ;*
OdpowiedzUsuńWiem, że znowu będę Ci truła, że za mało jesz, ale na prawdę powrót do tej diety nie jest dobrym pomysłem. To co masz w całodziennym menu według kcal równie dobrze mogłoby być samym obiadem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
przysiady są zbyt monotonne dla mnie, ale wytrwałam 15 dni w nich ;) powodzenia :)
OdpowiedzUsuńMoże swoim postem nie wniosę nic nowego,a tym bardziej ciekawego ^^ ,ale zgadzam się z dziewczynami. Powinnaś jeszcze trochę zaczekać z powrotem do diety. Ale oczywiście zrobisz jak chcesz. Mam nadzieję,że ten komentarz nie kojarzy się zbytnio z trikiem "kopiuj-wklej" ;) ,ale to wszystko z troski. Mimo wszystko życzę powodzenia. ;*
OdpowiedzUsuńJeśli szukasz pomocy, ponieważ zauważyłaś u siebie problem zaburzeń odżywiania, to zapraszam cię na naszą stronę . Znajdziesz tam również bezpośredni kontakt do nas. Możesz napisać ze swoim problemem. Pamiętaj również, że zaburzenia odżywiania, są przede wszystkim problemem psychicznym. Można mieć problem, nawet jeśli ma się wagę prawidłową.
OdpowiedzUsuńWiele z dziewczyn z pro ana, nie ma gdzie się zwrócić, kiedy już decyduję się zawalczyć z chorobą. Ta strona ma być miejscem dla nich. Zapraszam.
nowa-szansa.blogspot.com
Przepraszam za spam, jednak zależy mi, żeby strona pomogła jak największej ilości osób.
daj znac :)
OdpowiedzUsuń