Waga mi skacze o pół kilo w dół i w górę, w dół i w górę... sama nie wiem co z tym zrobić, chciałabym ją jakoś ruszyć, ale nie wiem jak. Ponoć to trzeba przeczekać, ale tak jak wszędzie piszą - te zastoje wagi są jak jakieś trolle, które stoją pod ścianą waszej motywacji i ją skrobią łyżeczkami od samej podstawy. Za wszelkie rady będę wdzięczna ;) Nie mam zamiaru rezygnować, ale im szybciej ruszy tym lepiej.
Zastanawiam się czy nie zmienić ćwiczeń z Mel B na jakies inne lub po prostu na jakiś czas je sobie odpuścić i robic tylko swoje wyzwania do końca. Dlaczego? Robię je już dość długo, zastanawiam się czy to nie jakaś monotonia dla organizmu.
Ćwiczenia na dziś:
220 przysiadów, 2 min 40 sek krzesełko, 85 nozyc pionowych i poziomych.
Myślałam nad ćwiczeniami z serii 8min, wiecie, te które prowadzi facet w śmiesznych gaciach w paski ;D Jeszcze zobaczę, bo jutro sprawdzian z fizyki i coś tam jeszcze z zawodowych chyba, więc nie ma zmiłuj, ostatnie dni szkoły, więc na niej skupiam się bardziej.
Później uzupełnię notkę, bo mam o czym napisać :) A pytanie do was (tych, które może siedzą w temacie) - czy to, że cierpie na przewlekłe zaparcia (lekarze mi powiedzieli, że "ja już tak mam" czyli "ch*j wie, spadaj") może być przyczyną zastojów wagi i takiego jej skoku jak te +/- 0.5 kg?
tak , myślę że zaparcia mogą
OdpowiedzUsuńbyć przyczyną takich skoków wagi
http://thinchudosc.blox.pl/html
od ciaglego wchodzenia na wage to ona fizuje u mnie tez ;)
OdpowiedzUsuńhehe
fixuje
OdpowiedzUsuńpopieram poprzedniczkę waż się rano od razu jak wstaniesz, w sensie zrobisz siusiu i na wagę:D ja tak robię i ten pomiar uważam za prawdziwy :)
OdpowiedzUsuńbo później w ciągu dnia zjesz coś lub napijesz się to waga wzrasta - wiec nie należy się ważyć wieczorem bo zawsze waga jest większa.
Ale też trzeba uważać ,bo jak np kilka dni się nie wypróżniasz to te jedzenie zalega w organizmie i waga może też od tego wzrastać.
http://perfection-live-ev.blogspot.com/
jeżeli waga skacze albo stoi wmiejscu warto na przemian zwiększac i zmiejszać dzienną dawkę kcal, zjeść raz ciut więcej niż zawsze, a czasem ciut mniej niż zawsze, i dzięki temu przywróci się stan 'spadku wagi' takie dzialania zaczywaj wystarczy tydzień dwa, by zaczelo spadać ;)
OdpowiedzUsuń3maj sie!
Oczywiście, że zaparcia mogą być przyczyną zastoju wagi. Może spróbuj pić siemię lniane, niektórym pomaga :)
OdpowiedzUsuńteż miałam straszne zaparcia, ale odkąd zaczęłam jesc inaczej to trochę się to poprawiło;) a co do wagi, to miałam podobnie niestety;/ nie wiem jak sobie z tym radzić, bo nie plinuję tego aż tak dokładnie;/
OdpowiedzUsuńWłaśnie przez te zastoje powinnyśmy się ważyć raz na tydzień - mniej stresu!
OdpowiedzUsuńNie musisz przestawać ćwiczyć z Mel, nie ma czegoś takiego jak monotonia wysiłku. Wysiłek to wysiłek, kalorie spalone. Ważne by nie przegiąć, bo będziesz wyglądać jak ona: http://www.strongman.pl/zdjecia/news_stal_37.jpg
Ja chyba przestaję ćwiczyć na orbitreku - łydki zaczęły mieć brzydki "romboidalny" kształt.
Też miałam zaparcia, szczególnie przy diecie. Teraz gdy zjadam właściwie tylko owoce muesli w postaci batonów i białko z tutti / jogurtów nie czuję dyskomfortu mimo że na tronie bywam raz na tydzień.
Ależ się rozpisałam.... Pozdrawiam
Co do ćwiczeń - polecam Ewę Chodakowską;) Jesli ćwiczenia sa monotonne, po pewnym czasie słabiej działają na organizm, dlatego warto zmieniac ćwiczenia co jakiś czas;) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJa tez mam z tym problemy, ale coz, biore przeczyszczacze. Co do zastojow wagi to ... !!! ... Zawsze to jest przyczyna moich napadow itd... Jedyna rade ktora moge Ci dac to... nie waz sie codziennie. Wytrzymaj, i waz sie co tydzien.
OdpowiedzUsuńHej, a przysiady robisz w seriach, czy na raz jak superman ?
Usuńmam to samo ;c wczoraj 67,9 kg, dzisiaj 68,4 kg ;///
OdpowiedzUsuńjuż sama nie wiem co robić, trzymaj się ;*
To może być przyczyną zastoju, ale niekoniecznie. Waga ostatnio szybko ci spadała i teraz wszystko musi się ustatkować. Może to chwilę potrwać, ale nie przerywaj ani diety, ani ćwiczeń. Chociaż przerwę od tego drugiego warto zrobić na regenerację. :)
OdpowiedzUsuńDon't give up :)
you-have-to-be-strong.blogspot.com
Nic odkrywczego nie napiszę - woda, resztki w jelitach, okres, sól, temperatura, mięśnie, spowolniony metabolizm.. możesz spróbować zwiększyć kcal i nagle znowu obciąć, ale jest ryzyko, że waga wzrośnie, ale jest też szansa na rozruszanie metabolizmu. Powodzenia :)
OdpowiedzUsuńhej, z niecierpliwością czekam na nowy post ;* u mnie waga w końcu się ruszyła i jest lepiej ;3
OdpowiedzUsuń+mój blog obecnie dostępny jest tylko dla osób zaproszonych c; żeby zaprosić kogokolwiek potrzebny mi jego e-mail. Więc jeśli nadal chcesz czytać mojego bloga napisz do mnie w treści wstawiając swój e-mail i prośbę ;D
mój mail: bacha999@o2.pl
licze na Ciebie Skarbie
OdpowiedzUsuńhttp://www.mokah-blog.blogspot.com/2013/05/maraton-treningowy-blogerek.html
"Jeśli to dla Ciebie ważne znajdziesz sposób. Jeśli nie, znajdziesz wymówkę."
OdpowiedzUsuńpostaraj sie zaplanowac sobote zeby miec czas na ten trening Skarbie :)))
w swoim odchudzaniu, miałam kilka takich zastojów, zdecydowanie trzymać się diety i przeczekać:
OdpowiedzUsuńJa puki co nie mam takich zastojów, waga ładnie spada:) Z tymi ćwiczeniami może być coś na rzeczy, może Twój organizm przyzwyczaił się już do ćwiczeń, które codziennie wykonujesz. Proponuję jakąś zmianę zestawów ćwiczeń:) Robisz jakieś cardio?
OdpowiedzUsuńsuper post~!
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze! Ale nie mogę się doczekać aż schudnę, ale wiem ,że długa droga jeszcze mnie czeka:D
OdpowiedzUsuńOgólnie to jak trzymam dietę i ćwiczę to rzadziej mam takie 'stany depresyjne' :)
no ja mam nawet ( w porównaniu do normalnych okresów) dwa ostatnie takie bezbolesne;)
OdpowiedzUsuńdobrze sie czuję, ale jem potrójnie;/
Wątpię żeby ćwiczenia mogły być monotonne dla organizmu, przecież mięśnie nie przestana ci pracować z tego powody, że powtarzasz jakieś ćwiczenia. Tak się przynajmniej mi wydaje :) A co do tych 8 min to Mel B jest zdecydowanie lepsza:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam